w

Wielbłąd na usługach Google

Szybki rozwój nowoczesnych technik to coś, do czego wszyscy są już przyzwyczajeni. Jednakże nie zawsze jak się okazuje wystarcza nowoczesne rozwiązania, aby wykonać powierzone zadanie. Czasem przegrywają one z naturą i konieczne jest sięgnięcie po inne środki.

REKLAMA
Fot: pixabay

Google Street View – czy da się dotrzeć wszędzie?

Jedną z usług, do których już przywykliśmy jest między innymi Google Street View. Dzięki wykonanym zdjęciom w każdej chwili możemy obejrzeć wiele miejsc na świecie bez wychodzenia z domu. Google wykorzystuje do tego specjalne samochody, które jeżdżąc ulicami miast wykonują fotografie, umieszczane następnie na mapach. Jednakże myśl o udostępnieniu zdjęć pustyni Liwa troszkę skomplikowała się, gdy okazało się, że wspomniany samochód nie poradzi sobie w tym trudnym terenie.

Wielbłąd na usługach Google

Dlatego też Google do wykonania odpowiedniej ilości zdjęć na tym terenie zmuszone było zatrudnić wielbłąda. 10 letnia wielbłądzica wraz ze swoimi opiekunami przemierzała pustynię, dźwigając na grzbiecie odpowiedni sprzęt. Dzięki temu można było wykonać odpowiednią ilość fotografii i udostępnić ją zainteresowanym osobom. Wiele z nich wskazuje, że takie rozwiązanie dało ciekawy efekt, można się bowiem poczuć jak na grzbiecie wielbłąda podczas przeglądania zdjęć. Jak widać, wystarczy jedynie odrobina chęci, aby w każdej sytuacji znaleźć rozwiązanie.

Co dalej? 

Nasuwa się pytanie, jakie niedostępne miejsca i przy wykorzystaniu, jakich metod Google zdecyduje się jeszcze sfotografować dla swoich użytkowników. Pozostały jeszcze podwodne rejony, jak również niedostępne dla ludzi przestworza.

REKLAMA

Wspieramy pszczoły. Milion kwiatów i pszczeli profil na Instagramie

Szklana ścieżka na wysokości 1 403 metrów w Chinach. Widok przyprawia o zawrót głowy!