Wyszłam za mąż młodo. Nie potrafię opisać, jak bardzo byłam w Bartku zakochana. Przystojny, szarmancki, z poczuciem humoru ambitny. Trochę skryty, ale wtedy bardzo mnie to pociągało. Przepadłam. Nie mogłam bez niego żyć. Gdy dostał pracę w Anglii, nie zastanawiałam się. Rzuciła wszystko to, co miałam dotychczas zbudowane w Polsce i wyjechałam za nim. Po 2 latach wróciliśmy do kraju, wzięliśmy ślub. Byłam najszczęśliwsza na świecie. Niestety po 2 latach od zawarcia związku małżeńskiego, zaczęło się między nami psuć. Bartek był coraz bardziej nieobecny. Często znikał na długie godziny, a nawet dni nie odzywając się do mnie. Ciche dni z nim doprowadzały mnie do histerii. W końcu powiedział, że chce rozwodu. Prosiłam, byśmy szli na terapię, ale nie chciał o tym słyszeć. Rozstaliśmy się z dnia na dzień i spotkaliśmy się tylko na rozwodzie.
Wciąż kocham męża
Wciąż za nim tęskniłam i właściwie nadal tęsknię… Nie mogłam zrozumieć, dlaczego to tego doszło. Dlaczego nie walczył. Po prostu przestał mnie kochać. Myśl ta kompletnie mnie dobijała. Nie potrafiłam sobie z nią poradzić. Mimo to musiałam żyć dalej. Konrada poznałam w pracy. Był nowy i to mnie szefowa poprosiła o wprowadzenie w obowiązki służbowe nowego kolegi. Polubiłam go od razu. Miał w sobie tyle ciepła i dobrej energii. Zaczęliśmy się spotykać. Od początku mi na nim zależało, ale wciąż wzdychałam do Bartka. Konrad nie wiedział o tym, a może się domyślał, ale nigdy nie dał tego po sobie poznać.
Facet ze snów
Gdy mi się oświadczył, zdębiałam. Nie sądziłam, że będzie chciał mnie poślubić. Nie zastanawiając się długo zgodziłam się. Dawał mi poczucie bezpieczeństwa, był moją podporą, czego mogę chcieć więcej? Z Bartkiem już nigdy przecież nie będę, a Konrad to facet ze snów. Ale gdy ja go kocham? Chyba nie…
Za 3 miesiące nasz ślub, a mną ciągle targają wątpliwości, czy dobrze robię. Czy jestem wobec niego uczciwa? Czy uczucia do Bartka mogą w końcu minąć? Nie wiem. Nie potrafię odpowiedzieć na te pytanie i ciągle nie wiem co robić…
Zobacz także: Jak nauczyć się odpuszczać i czuć się z tym dobrze?