Gdy Tomek miał 22 lata jego rodzice się rozwiedli. Ojciec miał kochankę i dla niej zostawił mamę. Dla Tomka i jego siostry, mimo, że tak naprawdę byli już dorośli, to był cios. Nie spodziewali się takiego obrotu sprawy. Rodzice zawsze wydawali się być bardzo udanym małżeństwem. Ich związek jest zakończył się, a Tomek obiecał sobie, że nigdy nie zrobi czegoś podobnego.
Intensywna znajomość, szybki ślub, dzieci
Wkrótce potem poznał Olę – śliczną blondynkę. To była intensywna znajomość. Szybko zamieszkali ze sobą i planowali ślub. Rok po tym jak stanęli na ślubnym kobiercu Ola urodziła ich pierwszą córeczkę. Dwa lata później kolejna ciąża i znowu dziewczynka. Jeszcze przed narodzinami drugiego dziecka w ich związku zaczęło się mocno psuć. Tomek zaczął uświadamiać sobie, że chyba niekoniecznie pasowali do siebie. Myślał jednak, że tak musi być –w końcu wielu jego kolegów narzekało na swoje małżeństwa – taka kolej rzeczy.
Nie mógł nie ulec tej miłości
Tuż po narodzinach drugiej córki w firmie Tomka pojawiła się Kasia. Bardzo zabiegała o to stanowisko. Tomkowi się to podobało – w końcu ze świecą szukać w dzisiejszych czasach zaangażowanego pracownika. Nim się obejrzał zakochał się w Kaśce, a ona w nim. Odrzucał tę miłość. Przecież nie może zdradzić żony. Przecież nie tak miał żyć. Nie mógł się jednak powstrzymać. To była miłość, której nie dało się oprzeć. Nie miał na tyle odwagi, by powiedzieć Oli. W końcu ta sama się dowiedziała – od znajomych, którzy widzieli Kasię i Tomka razem. Tomek nie zaprzeczał. Powiedział, że chce rozwodu.
Po prostu już dawno przestał ją kochać
Dziś Tomek i Kasia są szczęśliwi. Wzięli ślub, mają dziecko. Tomek regularnie widuje się z córkami z pierwszego małżeństwa. Jednak by osiągnąć ten stan minęło wiele lat. Lat cierpienia, bólu, oskarżeń. Niestety nie spełnił swoich obietnic z młodości. Zrobił to samo co swój ojciec. Co jednak gdyby nie Kasia? I tak nie byłby ze swoją żoną. Po prostu już dawno przestał ją kochać. Pomyślał, że tak samo było w przypadku jego ojca.
Zobacz także: Gdy facet odchodzi i wraca