Wraz ze wzrostem popularności portali i aplikacji randkowych zaczęto obserwować u ich użytkowników różne schematy zachowań. Schematy te, dla dodatkowego urozmaicenia, otrzymały swoje chwytliwe nazwy. Jedną z nich jest ghosting odnoszący się do specyficznego modelu zrywania i zbywania znajomości, której nie chcemy dalej ciągnąć. Okazuje się jednak, że zjawisk można wyodrębnić znacznie więcej.
Czym jest ghosting?
Ghosting, jak można się domyślić, ma coś wspólnego z duchami. W istocie, polega on na zerwaniu znajomości przez… zniknięcie. Osoba stosująca ghosting po prostu przestaje się odzywać, odpisywać, odbierać telefony. Jej zachowania zwykle nic wcześniej nie zwiastuje, tym bardziej ofiara takiej postawy czuje się zdezorientowana i zaniepokojona.
Strategia ta najczęściej dotyczy powierzchownych znajomości zawartych w sieci i stosowana jest np. po kilku randkach. Niechęć do konfrontacji i powiedzenia wprost, że nie chce się dalej spotykać, skłania do wybrania wygodniejszego rozwiązania i zwykłego ignorowania poznanej osoby.
Bogactwo wariantów
Wkrótce po ghostingu zaczęto rozpoznawać i nazywać inne, pokrewne zachowania. Ostatnio mówi się też o mooningu, który polega na uruchamianiu w relacjach trybu „nie przeszkadzać”. Wówczas, kiedy nie chcemy przez pewien czas się z kimś kontaktować, udajemy, że jesteśmy zajęci, wyciszamy powiadomienia itd. To raczej tymczasowe zbywanie niż zrywanie relacji.
Jest też coś takiego jak caspering, czyli łagodny ghosting. Nie jest tak gwałtowny – z uwagi na uczucia drugiej osoby staramy się łagodnie rozluźniać znajomość, aż całkowicie ją wymazujemy ze swojego życia. Jeszcze innymi wariantami są zombieing i benching. Pierwszy z nich zakłada niewinne wznowienie kontaktów po zastosowaniu ghostingu. Drugi natomiast polega na traktowaniu kogoś jako rezerwy na wypadek nieudanej relacji z kimś innym.
Jak radzić sobie z ghostingiem?
Pojawia się pytanie, jak w takich sytuacjach reagować. Tak naprawdę niewiele można zrobić i najlepiej jest zwyczajnie zająć się sobą i swoimi sprawami. Przyjmujemy, że ghosting jest jednak postawą niekulturalną i egoistyczną, która nie świadczy dobrze o osobie, która ją stosuje.
Bardzo ważne jest przy tym, żeby nie wzbudzać w sobie poczucia winy. Częstym błędem jest branie na siebie odpowiedzialności za zerwany kontakt. Myślimy, że to z nami jest coś nie tak, że to my zepsuliśmy, wydawałoby się, miłą znajomość. W rzeczywistości jest zupełnie na odwrót i nie pozwólmy, by doświadczenie to zaważyło o naszej samoocenie.