„Są sytuacje, w których trzeba zostawić sumieniu kobiety-rodziców wybór” – siostra Małgorzata Chmielewska, która sama wychowuje niepełnosprawnego, przybranego syna, tak komentuje orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
Temat od kilku dni rozpala do czerwoności całą Polskę, w tym głównie kobiety, które tłumnie wychodzą na ulice wielu miast.
„Do heroizmu nie warto zmuszać”
22 października 2020 Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż przepis zezwalający na aborcję w przypadku ciężkich i nieodwracalnych zmian płodu, jest niezgodny z Konstytucją. Informacja ta wstrząsnęła całą Polską. Komentarzy w sprawie przybywa w mediach społecznościowych, również od osób publicznych – celebrytów, polityków, sportowców, a także od osób związanych z Kościołem.
Należy do nich również siostra Małgorzata Chmielewska, której wpis na Facebooku może wręcz szokować. Siostra przyznaje, że jest przeciwna zabijaniu dzieci nienarodzonych, w tym niepełnosprawnych. Sama wychowuje niepełnosprawnego, przybranego syna.
Siostra prosi jednak, by pewne sprawy zostawić sumieniu rodziców. „Do heroizmu nie warto zmuszać. Walkę o życie trzeba zacząć od wsparcia tych, którzy ciężar takiego trudnego życia mają nieść. Wtedy wybór będzie łatwiejszy” – pisze w mediach społecznościowych.
„Jak se kalekę urodziłaś, to Twój problem”
W swoim wpisie stwierdza smutny fakt wspominając strajk niepełnosprawnych w Sejmie z 2018 roku – „Los osób niepełnosprawnych i rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi jest większości społeczeństwa i rządzącym obojętny”. Pisze również o milczeniu przywódców Kościoła. Jej zdaniem to właśnie oni powinni wskazywać politykom ewangeliczną drogę, po której najsłabsi powinni kroczyć jako pierwsi.
Zdaniem siostry Małgorzaty orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego jest chwytem politycznym. „Troska o starców, dorosłych niepełnosprawnych, dzieci nie tylko niepełnosprawne, lecz z trudnych warunków, chore psychicznie, chore na raka- to także działalność pro-life” – wspomina w swoim wpisie.
Siostra nie pomija też faktu, że tak kluczowe i bolesne zmiany mają miejsce w środku epidemii, co doprowadza do jeszcze większych podziałów, co tylko utrudni nam walkę z największym i jedynym wrogiem – wirusem.
ŹRÓDŁO:
- https://www.facebook.com/Chleb.Zycia/posts/3488809711178847