w

Zakochała się w ojcu swojej przyjaciółki. Czy ta relacja miała jakiekolwiek szanse?

Ania i Gosia poznały się w liceum. Od razu przypadły sobie do gustu. Takie bratnie dusze. Łączyła je miłość do jazzu, rysowania i francuskich filmów. Dużo czasu spędzały u siebie w domach. Jadały u siebie obiady, nocowały. Od początku znały też swoich rodziców. Mama i tata Gosi zabierali nawet Anię na wakacje. Byli jedną, wielką rodziną. I pewnie byliby dalej, gdyby Ania nie… zakochała się w ojcu Gosi.

REKLAMA

Wieczorami wyobrażała sobie, że są razem

Na początku w ogóle nie brała pod uwagę jakiegokolwiek romansu. 16-latka z prawie 40-letnim facetem, w dodatku żonatym? Przecież to niemożliwe. Poza tym to tata najlepszej przyjaciółki. To niedopuszczalne. Ania jednak nie potrafiła oderwać wzroku od świetnie zbudowanego faceta, który zawsze odnosił się do niej miło i z troską. Wieczorami wyobrażała sobie, że są razem, że się kochają, że zakładają rodzinę.

Smutna dziewczyna
Fot. Unsplash.com

Wszystko zmieniło się podczas jednego wyjazdu

Wszystko się zmieniło podczas jednego wakacyjnego wyjazdu. Ania i Gosia spacerowały chorwacką plażą, a rodzice, wraz ze znajomymi, imprezowali przy winie i grillu. Gdy wróciły na camping dorośli byli już w świetnych humorach. Nie wszyscy, bo mama Gosi poszła spać, wkrótce to samo zrobili znajomi. Ojciec został, siedząc w leżaku rozkoszował się smakiem chorwackiego piwa. Dziewczyny podeszły do niego i zaczęli w trójkę, jak to często bywało, rozmawiać. Gosia poczuła się jednak senna i poszła do łóżka. Tym samym Ania i mężczyzna, w którym od dawna się podkochiwała, zostali sami. Do dzisiaj nie wie, jak do tego doszło, że się pocałowali. Myślała, że na tym będzie koniec, ale potem to on zabiegał o nią. Gdy wrócili do Polski spotykali się potajemnie.

To nie mogło trwać wiecznie…

To nie mogło długo trwać. Pierwsza dowiedziała się Gosia. Przypadkiem zobaczyła swojego tatę i najlepszą przyjaciółkę, gdy się całują. Potem dowiedzieli się wszyscy. Skończył się romans, dobre relacji obydwu rodzin i wielka przyjaźń nastolatek, a finalnie również małżeństwo rodziców Gosi. Pozostał niesmak i utracona nadzieja na piękne, szczere relacje bliskich sobie ludzi.

Zobacz także: Odbiłam Ci narzeczonego. Teraz nie mam ani faceta ani przyjaciółki

REKLAMA

Doceniłem Cię, gdy było już za późno. Spowiedź egoisty [LIST]

Załatwiłam mężowi kochankę