Kochana Celinko.
Wiem, że pewnie się teraz denerwujesz, czytając te słowa. Jak mogę Cię tak nazywać, po tym co Ci zrobiłem. Odszedłem od Ciebie, mimo, że było nam razem wspaniale. Mało tego. Zostawiłem Cię dla Twojej… synowej, która jest ode mnie 30 lat młodsza. Wiem, jak bardzo Cię skrzywdziłem. Albo nie. Nie wiem. Mi nigdy nikt nie zrobił takiego świństwa.
To się stało tak nagle
Byłaś dla mnie wspaniała. Dbałaś o mnie, dawałaś przestrzeń, kochałem Twój uśmiech. Zawsze potrafiłaś rozładować każde napięcie. Byłaś i jesteś kobietą mojego życia. Nie wiem, co mnie opętało, że zwróciłem uwagę na Gośkę. Owszem, ładna dziewczyna, bardzo zwariowana, ale przecież była naszą rodziną, mogłaby być moją córką. To się stało tak nagle. Gośka też tego nie planowała. Przecież kochała Twojego syna. Planowali rodzinę. Dopiero co kupili mieszkanie. Słyszałem, że ułożył sobie życie na nowo. Cieszę się.
Wyjechaliśmy z Gośką do Wielkiej Brytanii. Wiedzieliśmy, że tam będziemy mogli zacząć wszystko od nowa. Po paru miesiącach dotarło do nas, jak bardzo jesteśmy z różnych światów. Po prostu ta relacja od początku nie miała najmniejszego sensu. Tak, wiem, że nie chcesz o tym czytać. Przepraszam Cię. Po prostu chciałem Ci napisać, jak bardzo ogromny błąd popełniłem i że będę tego żałował już zawsze.
Nie jestem Ciebie wart
Nie wiem, Celinko, ja Ty żyjesz. Mam nadzieję, że jesteś szczęśliwa i że nadal tak dużo się uśmiechasz. Mam nadzieję, że zrozumiałaś, że tęsknota za kimś takim jak ja, nie ma najmniejszego sensu. Nie proszę Cię o spotkanie, bo nie chcę zabierać Ci czasu. Wiem, że taki gość jak ja, nie jest warty tak wspaniałej kobiety jak Ty.
Gdybyś tylko potrzebowała jakiejś pomocy, to pamiętaj proszę, że jestem. Nie, wcale nie chodzi o rekompensatę tego co Ci zrobiłem, bo żadnym czynem nie byłbym w stanie tego zrobić.
Serdecznie Cię pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam. Wiedz, że codziennie budzę się i zasypiam z ciężarem na sercu.
Jarek