Menu
in

Pierwsza wyprowadzka z domu, czyli o wyfruwaniu z rodzinnego gniazda

W życiu większości młodych ludzi wyprowadzka z domu rodzinnego jest nieuchronnym kamieniem milowym. Wiąże się z wachlarzem skrajnie różnych emocji: z jednej strony ekscytacją związaną z usamodzielnieniem i niezależnością, z drugiej – tęsknotą, a przede wszystkim lękiem. Co czujemy my, a co nasi rodzice w związku z wyfruwaniem z gniazda i jak sobie z tymi emocjami radzić?

REKLAMA
Fot. Pexels.com

Wyprowadzka z domu jako etap w życiu

Coraz bardziej przesuwa się granica wieku, kiedy wyprowadzamy się z domu rodzinnego. Wśród młodszych osób rzadko jest to decyzja całkowicie niezależna od innych czynników. Zazwyczaj mamy do czynienia z wyjeżdżaniem na studia do większego miasta.

Coraz rzadziej obserwujemy wyprowadzki w formie bardzo tradycyjnej, kiedy kobieta po ślubie wyprowadza się do swojego męża, by założyć własną rodzinę. Wyprowadzka stała się tak naprawdę krokiem ku samodzielności i dorosłemu życiu. I właśnie w związku z tym odbieramy ją jako jeden z naszych najważniejszych i najbardziej stresujących sprawdzianów.

Puste gniazdo vs. obce gniazdo

Wiele się mówi o syndromie pustego gniazda, ale tak naprawdę zarówno rodzice, jak i dzieci przeżywają bardzo wyprowadzkę. Różnica polega na innej perspektywie. Oczywiście duży wpływ mają relacje, jakie ich łączyły.

Fot. Pexels.com

Rodzice czują, że gwałtownie tracą kontrolę nad tym młodym dorosłym. Wybór lokum jest w zasadzie ostatnią poważną decyzją, na którą mają jeszcze wpływ. Obawiają się samotności i muszą zmierzyć się z upływającym czasem.

Dzieci natomiast są podekscytowane wizją życia na własną rękę. Ale czują też ciężar odpowiedzialności, tęsknotę za domem i latami dzieciństwa, za wygodą i gwarancją, że nigdy nie będą się czuły same.

Czy po wyprowadzce nie ma powrotu?

Dla wielu osób pierwsza wyprowadzka ma charakter próby – to mieszkanie w akademiku czy wynajmowanie mieszkania z przyjaciółmi. To cenna nauka, a też rodzaj amortyzacji, bo w przyszłości prawdziwa wyprowadzka na swoje nie będzie już takim szokiem.

Warto rozmawiać z rodzicami i mieć takie poczucie, że dom rodzinny pozostanie nim, nawet jeśli będziemy do niego wracali raczej jako gość. Pierwsza wyprowadzka nie musi oznaczać, że już nigdy nie zamieszkamy z rodzicami. Z kolei powrót do domu nie powinien być postrzegany jako klęska.

REKLAMA
Exit mobile version