w

Moje małżeństwo prawie rozpadło się przez teścia, który… zakochał się we mnie

Zawsze miałam bardzo duże powodzenie wśród facetów. Wszystkie koleżanki mi zazdrościły, bo kochali się we mnie najprzystojniejsi kolesie ze szkoły. Z czasem to się nie zmieniało. Gdy tylko ktoś mi się spodobał, wiedziałam, że będzie mój. W sumie nie wiem, dlaczego tak jest. Nie jestem klasyczną pięknością. Chyba chodzi o jakieś przyciąganie. W każdym razie nigdy tego specjalnie nie wykorzystywałam. Mogłabym zmieniać chłopaków jak rękawiczki, ale tego nie robiłam. Byłam w stałych związkach, które rozpadały się z różnych powodów. Jednak gdy poznałam Rafała, to wiedziałam, że to będzie ten jeden, jedyny. Od razu się w nim zakochałam.

REKLAMA

„Chcę z tobą spędzić resztę życia”

Rafał był zawsze cudownym facetem. Troskliwy, z poczuciem humoru, ciepły, serdeczny, a do tego doskonały w łóżku. Od początku byliśmy bardzo szczęśliwi i dość szybko podjęliśmy decyzję o wspólnym zamieszkaniu. Parę miesięcy potem Rafał mi się oświadczył. „Chcę z tobą spędzić resztę życia”. Pamiętam te słowa. Do dzisiaj pamiętam. Zresztą wierzyłam mu pod każdym względem. Również wtedy kiedy powiedział mi, że ze Stanów Zjednoczonych wraca jego tata. Co prawda nie widział się z nim lata, ale zapewniał, że to świetny facet i na pewno się polubimy. Nie sądziłam jednak, że ON polubi mnie tak bardzo.

kobieta
Fot. Unsplash.com

Karczemna awantura

Mój teść okazał się bardzo przystojnym i wygadanym człowiekiem. Od razu wiedziałam po kim Rafał taki jest. Nie spodobało mi się jednak, że od razu zaczął ze mną flirtować. Pomyślałam na początku, że to po prostu taki typ, który MUSI się pod tym kątem wykazać. Ze spotkania na spotkanie było jednak coraz gorzej. Dałam mu wyraźnie do sumienia, żeby się ode mnie odczepił. Na jednej z imprez rodzinnych powiedziałam mu na osobności dosadnie, że jak nie przestanie Rafał się o wszystkim dowie. Ten się wkurzył i nagadał mojemu mężowi, że… go podrywam.

Rafał się wściekł. Do dzisiaj nie rozumiem, czemu mu uwierzył. Zrobił mi karczemną awanturę. Na szczęście na spokojnie wytłumaczyłam mu wszystko i finalnie uznał moją wersję. Przyznaję jednak, że bardzo mnie dotknęło to, że na początku Rafał tak zareagował.

Ludzie się nie zmieniają?

Rzadko widuję się z teściem, właściwie wcale. Nie mogę na niego patrzeć. Rafał próbuje poukładać tę sytuację, ale mu nie wychodzi. Już wie, że jego ojciec to flirciarz i że kiedyś to on zostawił jego mamę, a nie ona jego (słyszał różne wersje, teściowa nie żyje od lat). No cóż… Ludzie podobno się nie zmieniają i jest w tym ziarno prawdy…

Sprawdź także: Spotkałam Cię na wakacjach. Nie zostawiłam numeru… [LIST]

REKLAMA
Babcia

Córka chciała zrobić ze mnie nianię do mojej wnuczki. Obraziła się, gdy odmówiłam…

mama i córka

Czy warto przyjaźnić się z matką?