Rutyna to jeden z najczęściej wymienianych problemów, gdy mówimy o wieloletnich związkach. Z jakiegoś powodu szukamy w partnerze źródeł atrakcji i nowych bodźców. Gdy tego nie dostajemy, niemal zaczynamy się zastanawiać, czy to jeszcze jest miłość. Dowiedz się, jak przełamać rutynę w związku i jakie sygnały powinny wzbudzić twój niepokój.
Dlaczego zaczynamy się sobą nudzić?
Nuda w związku, definiowana jako rutyna, bierze się z kilku rzeczy. Po pierwsze, początki związku są zawsze bardzo ekscytujące. Prędzej czy później ta ekscytacja słabnie i mija – w rezultacie wydaje nam się, że coś jest nie tak. Błędnie postrzegamy rolę partnera jako tego, kto ma nam dostarczać atrakcji.
Po drugie, nie pracujemy nad związkiem, łatwo wpadamy w schematy, choćby z lenistwa czy z powodu nadmiaru obowiązków. Przełamanie ich wcale nie jest trudne, choć tak nam się wydaje.
Jak przełamać rutynę w związku?
Podstawowym błędem jest szukanie lekarstwa na nudę wyłącznie na zewnątrz. Jasne, warto zadbać o swoje pasje czy życie towarzyskie, ale to nie jest jedyna recepta na rutynę. Ważne, żeby to relacje z partnerem się zmieniły.
Przemyśl, jak spędzacie razem czas i co wtedy robicie. To właśnie w tej wspólnej czasoprzestrzeni muszą zajść zmiany. Wystarczy, że regularnie w co najmniej jednym aspekcie wprowadzisz coś nowego. To może być wyjście do restauracji zamiast kolacji w domu, zaproszenie do siebie znajomych, wyjazd pod namiot, zapisanie się na kurs. Ciekawie i przyjemnie spędzony wspólnie czas wpłynie na inne sfery życia – w tym tę intymną.
A może to coś więcej niż rutyna?
Nie należy jednak mylić rutyny z poważniejszym kryzysem w związku. Jeśli od pewnego już czasu unikacie siebie, nie okazujecie sobie czułości i co rusz wchodzicie w konflikt, to nie tylko szara codzienność.
Rozpoznaj właściwie sytuację. Jeśli zaczynasz wątpić w swoje uczucia lub w to, czy Twoja miłość jest odwzajemniona, trzeba zdecydować się na rozmowę w cztery oczy. Niewykluczone, że przyda się też dodatkowa para oczu – np. należąca do terapeuty par.