Menu
w ,

Feromony. Zdobądź go zapachem!

Feromony damskie mają skłaniać mężczyzn do bycia przychylnym kobietom. Ich męska wersja istnieje na rynku od wielu lat. Te damskie pojawiły się stosunkowo niedawno. Czym dokładnie są i jak działają? Czy faktycznie są skuteczne?

REKLAMA
fot. unsplash.com

Czym są feromony damskie i jak działają?

Feromony damskie to bezwonne związki chemicznie w naturalny sposób produkowane przez kobiecy organizm. Ich głównym zadaniem jest komunikacja niewerbalna. Ta ma służyć wzbudzeniu pociągu seksualnego i prowadzić do prokreacji.

Feromony to osobisty nośnik informacji o: stanie zdrowia, poziomie pociągu płciowego, otwartości na zbliżenia, kondycji organizmu i emocjach. Wykrywa się je za pomocą zmysłu węchu. Płeć przeciwna na skutek ich wyczucia może zmienić swoje zachowanie, nastawienie i poczuć wzmożoną pewność siebie.

Które feromony damskie są najskuteczniejsze?

Feromony damskie kryją w sobie moc przyciągania uwagi mężczyzn. Na rynku występuje pełna gama feromonów o zróżnicowanym działaniu. Substancjami najczęściej wykorzystywanymi są:

  • androstenol lub androsteron – ich zadaniem jest prowokowanie podejmowania prób kontaktu wzrokowego przez mężczyzn;
  • estratetraenol – dzięki niemu kobieta w oczach mężczyzny nabiera wdzięku i kobiecości;
  • androstadienon – ma za zadnie poprawę samopoczucia, jak również zwiększenie pobudzenia seksualnego u mężczyzn.

Feromony syntetyczne z łatwością znajdziemy w kosmetykach i perfumach. Te jednak są drogie, a ich skuteczność nie zawsze wysoka.

Feromony domowym sposobem

Dobrą alternatywą dla feromonów damskich pozyskiwanych syntetycznie są te wyprodukowane sposobem domowym. W najprostszy sposób możemy je pozyskać na skutek destylacji własnego potu. Nie należy się jednak zrażać, ponieważ ten na skutek zabiegów chemicznych traci swój zapach.

Feromony sprawiają, że w oczach płci przeciwnej stajemy się atrakcyjniejsze i bardziej pociągające. Ich świadome wykorzystywanie daje wprost nieograniczone możliwości w kontaktach międzyludzkich!

źródło: mysli.pl/Justyna Redzik

REKLAMA
Exit mobile version