Menu
w

Zostawił mnie dla innej, a potem niemal codziennie musiałam oglądać ich szczęście

Od zawsze mieszkam w małej miejscowości. Myślałam, że daje mi szczęście. Tu się wychowywałam, chodziłam do szkoły, mieszkałam w trakcie zaocznych studiów i pracowałam. Do dzisiaj zresztą piastuję stanowisko urzędniczki. Wiem, zarobki nie powalają, ale wiele nie potrzebuję. Ciepła, państwowa posadka mi odpowiada. Darka poznałam jeszcze w szkole.

REKLAMA

Zakochaliśmy się w sobie, choć dzisiaj z perspektywy patrzę, to rzeczywiście nie była to jakaś szaleńcza miłość. On też tu wychowywany, chyba nigdy nie brał pod uwagę wyjazdu. I tak sobie byliśmy razem przez lata.

Fot. Unsplash.com

Na szczęście mieliśmy dom

Nasze rodziny doskonale się znały, matki często umawiały się na kawę. Wszyscy wiedzieli, że będzie normalnie – czyli będziemy się spotykać, potem oświadczyny i wreszcie ślub, dzieci itd. Darek dostał w spadku stary dom po babci. Był w niezłym stanie, postanowiliśmy go pomału remontować. Nie mieliśmy za bardzo kasy. Darek też pracował w urzędzie. Nie było dla nas innego miejsca po studiach, choć wiedzieliśmy że wielu naszych znajomych, pracujących fizycznie, zarabia więcej od nas. To życie nam na swój sposób pasowało, wiadomo, czasem wzdychaliśmy po więcej, ale po co zmieniać coś co działa.

Powiedział, że mam się wyprowadzić

Wzięliśmy ślub, wesele musiało być huczne, sfinansowali nam je rodzice. Zaczęliśmy starać się o dziecko, ale zauważyłam, że Darek krótko po ślubie jeszcze bardziej oddalił się ode mnie. Coś było nie tak. Szybko się dowiedziałam – wbrew pozorom małe miasteczko nie śpi. Czyli wszyscy wszystko wiedzieli. Darek miał romans ze stażystką z naszego urzędu. Młoda siksa, jeszcze na studiach, super laska, za którą wszyscy się odwracali. To bolało. Najlepsze było to, że Darek wcale tego nie żałował. Powiedział, że mam się wyprowadzić z jego domu i że już nie jesteśmy razem.

Minęło kilka miesięcy. Mieszkam już u mamy. Miasteczko huczy od plotek, a ja każdego dnia oglądam Darka i jego nową kobietę, jak rozwija się ich miłość. Tak, chciałabym się wyprowadzić stąd, wyjechać, ale za co? Czuję się jak w więzieniu…

Zobacz także: Kłamstwo w związku. Jakie ma przyczyny i konsekwencje?

REKLAMA
Exit mobile version