Zamieszkali w jednym domu, gdy ich rodzice zaczęli być razem. Tata Karola znalazł sobie młodszą partnerkę, a mama Asi zmarła, gdy ta miała 3 latka. Wszyscy zamieszkali w dość dużym domu. Karol i Asia mieli swoje spokoje, ale mimo to, że ciągle wchodzili sobie w drogę. Ona miała wtedy 11 lat, a on 13. Dokuczali sobie, krzyczeli na siebie, kłócili się.
Z czasem jednak zaczęła nawiązywać się między nimi nić porozumienia. Szczególnie wtedy, gdy na świecie pojawił się ich młodszy brat, któremu rodzice poświęcili niemal całkowitą uwagę.
Rodzeństwo a może jednak para… zakochanych?
Dorastali w rodzinnej atmosferze. Lubili spędzać ze sobą czas. Gdy Karol poszedł na studia, Asia była jeszcze w liceum. Mimo to widywali się weekendami, gdy chłopak przyjeżdżał odwiedzić rodzinę. Opowiadał o uczelni i życiu w innym mieście. Asia też chciała wyjechać do dużego miasta na studia. Zaczęli snuć plany, że może zamieszkają razem. Po 2 latach tak też się stało. To jednak nie wszystko.
Gdy zamieszkali razem, zaczęli się trochę inaczej traktować. Jakby flirtowali ze sobą i ciągle szukali okazji do dotyku. Sami byli zdziwieni tą reakcją, bo przecież byli rodzeństwem, co prawda nie biologicznym, ale jednak. Asia dostała zaproszenie na wesele od swojej uczelnianej koleżanki. Nie miała z kimś pójść.
Kocham Cię
– Ja chętnie będę ci towarzyszył – ochoczo zaoferował się Karol. Asia nie miała wątpliwości. Świetnie się razem bawili. Tańczyli do białego rana, a gdy wrócili do domu, nadal upojeni alkoholem, skończyli we wspólnym łóżku. Rano nie mogli dojść do siebie. Co się wydarzyło? Czy to w ogóle moralne?
– Asia, ja cię kocham. Od dawna. Bądźmy razem – powiedział Karol.
Asia też go kochała. Wreszcie odetchnęła z ulgą i przyznała to przed samą sobą. Byli szczęśliwi, rozumieli się bez słów. Jednak co na to powiedzą rodzice?
Niestety mama i tata przyjęli to bardzo negatywnie. Nie chcą dopuścić do siebie myśli, że ich dzieci są razem. Przecież są rodzeństwem. Na chwilę obecną para nie ma kontaktu z rodzicami. Czy to się zmieni? Trzymamy kciuki!