Wiele się mówi o tym, że związek nie powinien rozwijać się za szybko. Ale z drugiej strony, wiele kobiet narzeka, że ich facet bardzo ostrożnie angażuje się w relację i sprawy jakby stanęły w miejscu. Jakie jest więc to idealne, zrównoważone tempo? I po czym poznać, że nie jest ono takie, jakie powinno być? Odpowiedzmy sobie na pytanie, jak rozwijać związek tak, by nie robić tego ani za szybko, ani za wolno.
Kiedy związek rozwija się za szybko?
Początkowa fascynacja i namiętność powodują, że kolejne wydarzenia mają miejsce dość szybko. Nie ma sensu się o to obwiniać i całe życie żałować np. seksu po pierwszej randce. Takie są uroki początku relacji.
Ważniejsze jest to, co dzieje się potem. Zastanów się, ile tak naprawdę wiesz o swoim nowym chłopaku i jak długo się znacie. Następnie oceń, czy fakt, że szukasz dla was mieszkania na wynajem lub wypisujesz potencjalne imiona waszych dzieci, nie jest lekką przesadą.
Czy związek może rozwijać się za wolno?
Z drugiej strony bywa tak, że relacja nie nabiera odpowiedniego rozpędu i to nie przez rozsądne podejście partnerów. Najpierw jest chemia, wszystko układa się znakomicie, ale w pewnym momencie jakoś brakuje tej początkowej energii.
Wyjaśnienia są tak naprawdę dwa. Po pierwsze, chemia mogła być tylko pozorna i przy bliższym poznaniu po prostu nie ciągnie was już tak do siebie (to też może być tylko jednostronne). Po drugie, co najmniej jedno z was może mieć taki charakter i doświadczenia, które powodują dystans, brak zaufania i powolne otwieranie się i angażowanie.
Jak rozwijać związek w odpowiednim tempie?
Czy jest jakiś sposób, by wyczuć to idealne tempo rozwoju związku? Przede wszystkim trzeba być uważnym i nie koncentrować się wyłącznie na własnych odczuciach. Niekoniecznie druga osoba czuje w tej chwili to samo co Ty, ale to nie znaczy, że nie jest Tobą zainteresowana.
Nie odbieraj sobie przyjemności z cieszenia się początkową fazą związku. Nie próbuj na siłę popychać jej do przodu – po prostu czerp radość z tu i teraz. Poznawaj partnera i bądź też czujna na jego emocje i potrzeby. Skoncentruj się na gestach, a nie deklaracjach – na te jeszcze przyjdzie czas.